Kiedy mówimy rodzina  – to zawsze w podświadomości brzmi „rodzi” ale i tworzy – formuje. Kim są Ci, którzy tworzą dom? Co wnoszą do tego domu? Czym będą „wyposażać” w sensie niematerialnym swoje dzieci?
W klimacie Święta Niepodległości przychodzi refleksja o szczególną rolę rodziny: wychowanie do wartości, w tym do patriotyzmu. W rodzinie człowiek uczy się dokonywać wyborów, również tych fundamentalnych. W atmosferze życia rodzinnego uczymy się cnót obywatelskich. Rodzice w pewnym sensie rodzą swe dzieci także dla narodu, ażeby były jego członkami, aby były współuczestnikami dziedzictwa historycznego i kulturowego, jakim ten naród dysponuje.
W pamięci Polaków mamy okresy historii, kiedy to choć Polski na mapie nie było to rodzice nie rzadko nawet nie piśmienni ale wrażliwi, mądrze kochający – byli nauczycielami wiary, prawdy i historii.. We wspólnocie rodzinnej wyrasta nowe pokolenie Polaków, które będzie budować społeczeństwo nadchodzących wieków. Stąd Jan Paweł II podkreśla, że „Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę” (Familiaris consortio 86).
Nie mogę się pozbyć refleksji, że dziś na głównych uroczystościach obchodu w Święto Niepodległości w gminie, które odbywały się w naszej świątyni nie udało się rodzicom ani dziadkom uczestniczyć rodzinnie wraz z wnukami i dziećmi. Czy jest jakaś luka w przekazie wartości? Warto nie zaniedbywać, nie tracić żadnej okazji do promocji dobra.
Dziś coraz trudniej jest rodzicom wpłynąć na system wartości i norm młodego pokolenia. „Rodzina w czasach dzisiejszych znajduje się pod wpływem rozległych, głębokich i szybkich przemian społecznych i kulturowych. Wiele rodzin przeżywa ten stan rzeczy, dochowując wierności tym wartościom, które stanowią fundament instytucji rodzinnej. Inne stanęły niepewne i zagubione wobec swych zadań, a nawet niekiedy zwątpiły i niemal zatraciły świadomość ostatecznego znaczenia i prawdy życia małżeńskiego i rodzinnego. Inne jeszcze, na skutek doznawanych niesprawiedliwości, napotykają na przeszkody w korzystaniu ze swoich podstawowych praw” (Familiaris consortio 1). Nowe postawy filozoficzne i religijne – sekularyzacja, technicyzacja, hedonizm wprost prowadzą do odczłowieczenia świata, kształtują fałszywe, amoralne cywilizacje. Rodzina natomiast powołana jest do budowania świata skierowanego ku „cywilizacji miłości” opartej na prawdzie. Prawda o człowieku, o roli rodziny, o historii narodu jest zawsze inspiracją do dalszego rozwoju i szansą do ukierunkowania głębokich sił jakie tkwią w człowieku.
Jak dziś,  pamiętam małą córeczkę znajomych, która wracając w I klasie ze szkoły 17 września dzieliła się szczęściem z otrzymanej piątki, gdyż tylko ona wiedziała jakie trudne wydarzenie w historii Polski łączą się z tą datą. Nie muszę chyba wspominać jak dumny był jej tata. To on w domu świadomie, choć nie specjalnie do niej dzielił się swoimi refleksjami o historii. Wychowanie do patriotyzmu, tak jak cały proces kształtowania postaw kulturalnych, moralnych czy religijnych swoich dzieci polega na świadectwie życia.
Postawa patriotyczna jest cenną wartością, którą należy pielęgnować i rozwijać, jest ona oparta na szacunku zarówno dla własnego narodu i własnej kultury, jak i innych narodów i kultur. Służy pomnażaniu wspólnego dobra, które zostało już wypracowane przez przodków własnej ojczyzny jak i poszanowaniu dorobku całej ludzkości.
Często forsowana jest dziś postawa „kosmopolityzmu”, czyli bycie „obywatelem świata”. Przejawem tej idei jest naiwnie rozumiana „tolerancja” i slogan o nie narzucaniu innym narodom własnej kultury i tradycji. Kosmopolita to jednak ktoś, kto nie czuje żadnych więzi ze swoją ojczyzną, nawet nową, gdyż żadna wspólnota nie jest mu potrzebna. Zatraca w ten sposób własne korzenie, kulturę i świadomość narodową a w zamian nie przyjmuje nowej. W żaden sposób nie włącza się w życie nowej społeczności, tylko czerpie nic nie dając. Żyje sam dla siebie, tylko tu i teraz. Nie jest ani dobrym obywatelem ojczyzny, ani dobrym obywatelem świata.
W wypowiedziach wielu Polaków przewija się też teza, że patriotyzm sprawdza się w sytuacjach skrajnego zagrożenia ojczyzny i polega wtedy na ofiarnej obronie i okazywaniu solidarności rodakom.
A czym jest w czas pokoju?
Patriotyzm w codziennym życiu powinien wyrażać się w trosce o osobistą dojrzałość moralną, duchową, intelektualną. Oznacza też wewnętrzną wolność, bez której nie ma ani własnego rozwoju, ani troski o innych wynikającej z altruizmu.
Miłość do ojczyzny możliwa jest tylko wówczas jeśli rozumiemy aktualne jej potrzeby i znamy historią, kulturę, tradycję i wartości. Bez znajomości wysiłku i dorobku poprzednich pokoleń, poznania życiorysu wyjątkowych Polaków, znajomości dat i wydarzeń istotnych dla losów ojczyzny prawdziwy patriotyzm nie byłby możliwy. Trudno kochać kogoś, kogo się nie zna.
Zagrożona jest ta ojczyzna, w której znaczna część obywateli to ludzie niedbale pracujący, bezrobotni, źle wykształceni i bierni, stąd też przejawem patriotyzmu jest kompetentna aktywność zawodowa i wkład w rozwój gospodarczy ojczyzny. Ważną rolę pełni aktywność społeczna, która winna się wyrażać w podejmowaniu (w miarę możliwości i umiejętności) odpowiedzialności za życie społeczne. Jeśli społeczeństwo powierza jakąkolwiek odpowiedzialność, pełnić tę funkcję należy na sposób rzetelny i kompetentny, mając na uwadze prawo moralne i dobro wspólne obywateli. Patriota ma również odwagę krytycznie wypowiedzieć się o decyzjach władzy, które przeciwstawiają się wartości i godności człowieka.
Jednym z zadań człowieka na ziemi jest troska o dobro wspólne w tym: ochrona środowiska, własności i zasobów naturalnych własnego kraju, aktywna troska o honor ojczyzny i dobre imię rodaków.
Zwróćmy uwagę na to, że patriota to także ktoś kto troszczy się o własną rodzinę. Zagrożony jest los kraju, w którym rodziny są nietrwałe, rozbite, biedne duchowo, niezdolne do tworzenia bezpieczeństwa oraz mądrego wychowania młodego pokolenia.
Rodzina jest powołana do budowania autentycznego humanizmu w świecie. Nigdy nie może zapomnieć, iż ma wychowywać człowieka do relacji międzyludzkich, opartych na prawdzie i wolności, do wartości, wśród których winny rozbrzmiewać: Bóg, honor i ojczyzna, aby ukazywać nowe horyzonty i pomagać odkrywać miłość, dobro i piękno w człowieku i świecie.

Dorota Szatraj

Zamość, dnia 11 listopada 2009r.