Dzieci, a nawet wszyscy pozostający w kręgu rodzinnym znajdują łatwiej drogę szlachetności, zbawienia i świętości, jeżeli torować ją będzie przykład rodziców i modlitwa rodzinna. Małżonkowie zaś ozdobieni godnością oraz zadaniem ojcostwa i macierzyństwa, wypełnią sumienne obowiązki wychowania zwłaszcza religijnego, które należy przede wszystkim do nich (Sob. Wat. II KDK).

Toteż grzechem jest zaniedbywać te obowiązki:
– nie okazywać zainteresowania i czułości dziecku po urodzeniu;
– nie pamiętać, że jego struktura charakteru formuje się we wczesnym dzieciństwie (0-3-7 lat!);
– nie uzgadniać między sobą zasad i metod wychowawczych;
– traktować dziecko jako swoją własność, zapominając, że jest ono Dzieckiem Bożym i naszym (nie moim);
– uważać siebie w dziedzinie wychowania za najwyższą i nieomylną instytucję, lekceważąc wskazania pedagogiki, duszpasterzy i Ewangelii;
– nie poddawać rewizji swych poglądów i praktyki wychowawczej;
– nie trzymać się linii wychowawczej uzgodnionej między rodzicami;
– podważać nielojalnie autorytet współmałżonka w oczach dziecka;
– kupować względy dziecka przez lekceważenie wymagań współmałżonka, przez nadzwyczajne prezenty i pobłażliwość (fatalna metoda);
– nie rozpoznawać temperamentu, charakteru i dyspozycji pozytywnych i negatywnych własnego dziecka i nie podejmować w czas odpowiednich zabiegów wychowawczych;
– oddawać dziecko bez kontroli pod wpływ osób trzecich, zwłaszcza nie budzących zaufania u współmałżonka (teściowa, przedszkole);
– uprawiać rygoryzm: stawiać dziecku zbyt duże wymagania, wymierzać zbyt surowe kary, stwarzać wokół niego atmosferą budzącą napięcie i lęk;
– wywoływać u dziecka zrywy buntu i uporu przez niekonsekwentne wymogi i rozkazy (pod wpływem gniewu, irytacji, niecierpliwości);
– nie stawiać dziecku wyższych wymagań, nie żądać obowiązkowości i innych postaw i wyrzeczeń  ze słabości uczuciowej („małpiej miłości”);
– nie interesować się twórczością i sprawami szkolnymi dziecka;
– nie znajdować czasu na rozmowy, spacery, wycieczki z dziećmi;
– stosować w wychowaniu przykłady robione („uważaj, bo Jacek nie śpi”);
– nie dbać o stały klimat życzliwości, bezpieczeństwa, pogody i miłości;
– nie zmierzać do poszerzenia dzieciom zakresu wolności przy wdrożeniu odpowiedzialności;
– zaniedbywać wprowadzanie dziecka od lat najwcześniejszych w życie religijne (modlitwa, opowiadania biblijne, kościół, katecheza);
– niedostatecznie podkreślać słowem i czynem, że Bóg i religia – to naprawdę najważniejsze wartości (hierarchia wartości);
– nie ukazywać dzieciom wartości religijnych i moralnych, lecz zmuszać je do praktyk rozkazami i represjami;
– zmuszać dzieci do praktyk religijnych, których sami rodzice nie wypełniają (modlitwa, Msza św., Komunia, spowiedź);
– nie uwrażliwiać dzieci na dobro i zło moralne (kształcenie sumienia);
– nie dość podkreślać wartość dobra, tolerując małe grzeszki jak: kłamstwo, spryt, cwaniactwo oszustwo, kradzieże, egoizm, lenistwo;
– wydawać nacisk na wybór studiów, stanu czy zawodu według własnych upodobań i ambicji;
– niedostatecznie podkreślać słowami i postępowaniem prymat spraw ducha i wieczności przed wartościami doczesnymi;
– nie posiadać w biblioteczce i nie czytać żadnych książek ani czasopism religijnych;
– zaniedbywać wypełnienia treściami religijnymi niedziel i świąt (poza Mszą św.- lektura Pisma św, nieszpory);
– redukować elementy i nastrój religijny w przeżywaniu I Komunii św., Bożego Narodzenia, Wielkanocy i in.);
– lekceważyć wspólne spotkania i modlitwy przy posiłkach;
– gorszyć dzieci niemoralnymi słowami, sądami, poglądami i zachowaniem (cynizm, wyuzdanie, upijanie się).