Małżeństwo i miłość małżeńska z natury swej kieruje się ku rodzeniu i wychowaniu potomstwa. Dzieci są najcenniejszym darem małżeństwa… Dlatego prawdziwy szacunek dla miłości małżeńskiej i cały sens życia rodzinnego zmierzają do tego, żeby małżonkowie… skłonni byli mężnie współdziałać z miłością Stwórcy i Zbawiciela, który przez nich wciąż powiększa i wzbogaca swoją rodzinę” (Sob. Wat. II, KDK, 50).

Toteż wykroczeniem i grzechem jest:
– traktować małżeństwo jako instytucję konsumpcyjną, w której tylko poszukuje się ram wyżywania się zmysłowego i własnej przyjemności;
– bez bardzo ważnych powodów wykluczać rodzicielstwo;
– rodzić dziecko tylko dla własnego zadowolenia i własnych celów;
– bez bardzo ważnych racji ograniczać do minimum ilość dzieci (1-2);
– nieodpowiedzialnie, bez ważnych powodów pozostawać przy jednym dziecku, nie biorąc w rachubę trudności wychowawczych i przyszłego losu („choroba jedynactwa”);
– małoduszność, egoizm i ciasny lęk pokrywać wyższymi racjami, nie biorąc w rachubę Boga i Opatrzności Bożej;
– źle wyrażać się o rodzinach wielodzietnych;
– podejmować decyzję o ilości dzieci jednostronnie – nie biorąc pod uwagę sumienia i pragnień współmałżonka;
– wydawać na świat dzieci bez poczucia odpowiedzialności – w warunkach bezspornie godzących w ich dobro (choroby psychiczne, fizyczne, niezwykłe okoliczności zewnętrzne – por. enc. Humanae vitae);
– podejmować akty małżeńskie w stanie nietrzeźwym;
– nie znać etycznych sposobów regulacji poczęć (wstrzemięźliwość okresowa – metoda termiczna);
– nie liczyć się w pożyciu z tymi metodami;
– nosić w sobie i rozsiewać wokół uprzedzenia do tych metod;
– rozsiewać uprzedzenia do encykliki Humanae vitae bez przestudiowania jej treści;
– nie liczyć się w ogóle w poglądach i praktyce z nauką Kościoła w tej dziedzinie;
– nie akceptować z radością nawet dziecka „niechcianego”;
– stosować w pożyciu nieetyczne środki regulacji poczęć (antykoncepcję mechaniczną, farmakologiczną, pigułki);
– dopuszczać zamiar zniszczenia poczętego dziecka;
– namawiać czy tylko sugerować „przerwanie ciąży”;
– godzić się na zabójstwo człowieka nie narodzonego;
– aprobować i pochwalać takie zbrodnie;
– w decyzjach pozytywnych i negatywnych kierować się tyko wskazaniami i radami lekarza – nie liczyć się z etyką katolicką;
– w sytuacjach moralnie wątpliwych omijać duszpasterza i katolicką Poradnię Rodzinną;
– w niepowodzeniach i pod ciężarem buntować się przeciw Bogu i odmówić Mu zaufania zamiast zbliżyć się do Ukrzyżowanego.