ZAWIERZENIE ŚWIĘTEJ RODZINIE NASZEJ OSOBISTEJ RELACJI Z BOGIEM ORAZ DARU SAKRAMENTÓW ŚWIĘTYCH 
(podsumowanie pierwszego tygodnia)

 Modlitwa św. Jana Pawła II za rodziny
Boże, od którego pochodzi
wszelkie ojcostwo w niebie i na ziemi,
Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem,
spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi
przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa,
«narodzonego z Niewiasty»,
i przez Ducha Świętego
stawała się prawdziwym przybytkiem życia i miłości
dla coraz to nowych pokoleń.

Spraw, aby Twoja łaska
kierowała myśli i uczynki małżonków
ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich rodzin na świecie
Spraw, aby młode pokolenie
znajdowało w rodzinach mocne oparcie
dla swego człowieczeństwa
i jego rozwoju w prawdzie i miłości.

Spraw, aby miłość
umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa
okazywała się mocniejsza
od wszelkich słabości i kryzysów,
przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny.

Spraw wreszcie – błagamy Cię o to
za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu –
ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi
mógł owocnie spełniać swe posłannictwo
w rodzinach i poprzez rodziny.

Przez Chrystusa Pana naszego,
który jest Drogą, Prawdą i Życiem
na wieki wieków. Amen.

WPROWADZENIE
Chcielibyśmy w tym dniu podsumować to wszystko, co rozważaliśmy w pierwszym tygodniu rekolekcji „Rodzina33”.
Nasz fundament, to, co jest powrotem do korzeni, to jest relacja z Bogiem, która zostaje nam ofiarowana i zadana – w sposób szczególny poprzez sakramenty święte: chrztu, eucharystii, bierzmowania i pojednania.
Niech każdy nasz dzień będzie potwierdzeniem tego daru – tożsamości dziecka Bożego.
Aby tego daru nigdy nie stracić, lecz przeciwnie, aby go rozwijać i współpracować z daną nam łaską – pragniemy dziś zawierzyć naszą relację z Bogiem i dar sakramentów świętych – Świętej Rodzinie z Nazaretu.
ŚWIADECTWA I REFLEKSJE MAŁŻONKÓW
Marcin i Monika Gomułkowie
Marcin: Mam takie poczucie jako ojciec i głowa rodziny, ale też po prostu jako człowiek, że nasza rodzina nie będzie święta, nie będzie wyjątkowa, nie będzie niepowtarzalna, nie będzie promieniująca i nie będzie wskazywać na Jezusa – jeśli nie postawimy wszystkiego na jedną kartę – oddając, czyli zawierzając Bogu wszystko, nie zostawiając sobie niczego. (w znaczeniu – nie zostawiając niczego takiego, do czego Bóg nie ma dostępu). Jeśli my jako małżonkowie i odpowiedzialni za rodzinę, każde z osobna nie oddamy wszystkiego Bogu, ta obietnica nie będzie mogła się wypełnić.
Ktoś mógłby spytać: dlaczego mamy oddać wszystko Bogu? dlaczego mamy wykonać taki krok wiary?
My podjęliśmy ten krok przede wszystkim dlatego, że doświadczyliśmy Jego miłości. Bóg jest miłością i nie pisze o tym tylko św. Jan, ale całe słowo, jakie Bóg wypowiedział, jest jednym wielkim orędziem miłości. Chodzi o to, aby przyjąć, że mamy najlepszego Tatę w niebie i że On nas kocha…
Monika: …kocha nas tak, jakbyśmy byli jedynymi ludźmi na świecie. Jakbym na tym świecie miała teraz zostać tylko ja, to on nie kochałby mnie ani mniej, ani więcej, tylko tak samo. Właśnie tak kocha Bóg. To jest tak trudne do przyjęcia, ale tak piękne, jak już zdamy sobie z tego sprawę…
Nasz Pan jest Wszechmogący i może wszystko. Nie może tylko jednego: nie może przestać nas kochać.
Marcin: On nas kocha osobiście. Słowo Boże mówi, że Bóg jest Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba. Jest Bogiem Marcina, Moniki i twoim. To jest twój Bóg. Bóg bliski i kochający. W księdze Izajasza czytamy: „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość Moja nie odstąpi od ciebie, mówi Pan” (Iz 54,10). To jest Bóg, który chce być wypełnieniem wszystkich twoich najskrytszych pragnień…
Monika: Właśnie tutaj pojawia się pytanie: Czy to jest nasze najskrytsze pragnienie – by kochać Boga, który nas tak bardzo ukochał? Kiedyś miałam problem z przyjęciem tej prawdy, że jestem tak przez Niego ukochana, bo myślałam, że muszę sobie zasłużyć na miłość. Cały czas nam się wtłacza do głowy, że nie ma nic za darmo, że nic nie jest bezinteresowne. A właśnie Pan Bóg kocha mnie nie dlatego, że ja jestem dobra, ale dlatego, że On jest dobry. I Ciebie też kocha nie dlatego, że jesteś dobry czy dobra, ale dlatego, że On jest dobry. I nie musimy sobie na Jego miłość zasłużyć.
Marcin: To tak, jakby dziecko wstawiając codziennie rano, pytało swojego taty: Tato, czy będziesz mnie dziś kochać? 🙂
Jest we mnie takie przekonanie i chcę to przekazać wszystkim, którzy to czytają, że gdyby Bóg miał w niebie biurko, to na tym biurku byłoby zdjęcie twojej rodziny. Z tym obrazem chcielibyśmy Was zostawić.
Łukasz i Agnieszka Czechyrowie
Łukasz: Dobrym podsumowaniem rozważań o relacji z Bogiem wydaje mi się historia Mojżesza, z którym Bóg chciał się spotkać w rozpadlinie skały. Co to dla mnie znaczy? To znaczy: Mojżeszu, bądź w takim miejscu, gdzie już nic od ciebie nie zależy, gdzie wszystko Ja mam w dłoniach, gdzie nie masz już kontroli nad swoim życiem, gdzie wszystko już zostawiłeś. I Mojżesz spotkał się z Bogiem w tym miejscu. I teraz: jeśli my mielibyśmy spotkać się z Bogiem w ten sam sposób, to główny akcent musiałby paść na zaufanie: Czy staniesz tam i Mi zaufasz? Ja sobie w moim życiu mnóstwo kładek budowałem (byle nie znaleźć się w rozpadlinie skały!). A chodzi o to, żeby się tych kładek pozbyć.
Agnieszka: Jest wiele rzeczy, które nie są moralnie złe, ale pytanie, czy nie jesteśmy do nich zbyt przywiązani?
Łukasz: Ojciec Dolindo mówił: Jezu, Ty się tym zajmij, siotra Faustyna: Jezu, ufam Tobie. I właśnie o to tutaj chodzi: o przeniesienie środka ciężkości na Boga – Tobie ufam, od Ciebie wszystko zależy.
Do tego chcielibyśmy zachęcić wszystkich małżonków, aby dać jak najwięcej przestrzeni Bogu. Zaufanie to podstawa, która jest fundamentem naszej relacji z Bogiem. Jeśli w pełni zaufamy, to wchodzimy w przestrzeń żywej, osobowej relacji z Bogiem.
ZAWIERZENIE ŚWIĘTEJ RODZINIE NASZEJ RELACJI Z BOGIEM ORAZ DARU SAKRAMENTÓW ŚWIĘTYCH 
 
Święta Rodzino z Nazaretu,
Jezu, Maryjo, Józefie,
zawierzamy Waszej miłości i opiece naszą osobistą relację z Bogiem oraz dar sakramentów Świętych: chrztu, eucharystii, bierzmowania i pojednania.
Niech przez Waszą obecność i pomoc, Bóg będzie w naszych sercach kochany i adorowany tak, jak był kochany i adorowany w Nazarecie. Amen.