BLOK 3
POWOŁANI DO OJCOSTWA I MACIERZYŃSTWA
“Aby się tak zespolili w jedno…” (J 17,23)
 
CZĘŚĆ 7
Kryzysy i wyzwania rodzicielskie w świetle doświadczeń Świętej Rodziny. Ofiarowanie i zagubienie Jezusa.
„Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie” (Łk 2,48)

Modlitwa św. Jana Pawła II za rodziny
Boże, od którego pochodzi
wszelkie ojcostwo w niebie i na ziemi,
Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem,
spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi
przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa,
«narodzonego z Niewiasty»,
i przez Ducha Świętego
stawała się prawdziwym przybytkiem życia i miłości
dla coraz to nowych pokoleń.

Spraw, aby Twoja łaska
kierowała myśli i uczynki małżonków
ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich rodzin na świecie
Spraw, aby młode pokolenie
znajdowało w rodzinach mocne oparcie
dla swego człowieczeństwa
i jego rozwoju w prawdzie i miłości.

Spraw, aby miłość
umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa
okazywała się mocniejsza
od wszelkich słabości i kryzysów,
przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny.

Spraw wreszcie – błagamy Cię o to
za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu –
ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi
mógł owocnie spełniać swe posłannictwo
w rodzinach i poprzez rodziny.

Przez Chrystusa Pana naszego,
który jest Drogą, Prawdą i Życiem
na wieki wieków. Amen.

MODLITEWNE ROZWAŻANIE DNIA
Tajemnicze (dla Maryi) i niezrozumiałe (dla Józefa) poczęcie. Realna perspektywa ukamieniowania. Pokrzyżowanie planów. Podejrzenie o zdradę (na którą wskazuje wszystko!). Wyczerpująca podróż w zaawansowanej ciąży. Bezdomność w chwili urodzenia dziecka. Zamach na życie i konieczność ucieczki do obcego kraju. Ubóstwo. Przepowiednia cierpienia. Zagubienie Jezusa…
Gdybyśmy spojrzeli czysto po ludzku na doświadczenia rodzicielskie Maryi i Józefa od momentu poczęcia do nastoletniego wieku Pana Jezusa, to trzeba by powiedzieć: tragedia, katastrofa, koszmar.
Można by tylko Maryi i Józefowi współczuć i cieszyć się, że to nas nie spotkało….
A jednak w jakiejś niezwykłej Bożej perspektywie wszystkie te sprawy wyglądają inaczej. Pierwszym, co może nas zaskoczyć, jest to, że tajemnice opisujące te trudne sytuacje nazywamy od wieków: TAJEMNICAMI RADOSNYMI!
Jest w tych sytuacjach wiele bólu, a jednak są one tajemnicami RADOSNYMI. To przynosi nam pierwsze światło: ból i radość się nie wykluczają. Mało tego – często współistnieją. Ból nie musi pozbawiać radości. Radość nie musi eliminować bólu. Serce, które jest wrażliwe i czułe, potrafi się głębiej radować, a jednocześnie jest podatniejsze na zranienie.
 
Modlitwa małżonków:
Jezu, Maryjo, Józefie – odbierzcie nam „serca kamienne”, a dajcie nam „serca z ciała” – wrażliwe i czułe. Dajcie nam serca, które są jeszcze zdolniejsze do kochania. Dajcie nam serca, które potrafią się głębiej radować. Dajcie nam też łaskę, abyśmy mieli odwagę mieć serca podatne na zranienia.
Przyjrzyjmy się dziś tym dwóm tajemnicom, które zawierają jednocześnie ból i radość, a jednocześnie przynoszą też wiele świateł.
OFIAROWANIE I ZAGUBIENIE JEZUSA.
Ofiarowanie Jezusa w świątyni
Maryja i Józef przynoszą Jezusa do świątyni. Przynosić Jezusa. Zarówno Maryja, jak i Józef są świadomi, że ich powołaniem jest dawać Jezusa.
Ważne pytanie do nas rodziców: czy jesteśmy świadomi i przekonani, że naszym najważniejszym zadaniem rodzicielskim jest przynieść Jezusa naszym dzieciom?
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, pomóżcie nam, rodzicom, przynieść i przynosić każdego dnia naszym dzieciom Jezusa!
Maryja i Józef przynoszą Jezusa do świątyni. Ma to dla nas rodziców kilka kluczowych znaczeń. Po pierwsze – świątynią, do której mamy przynieść Jezusa, są serca naszych dzieci. Są one miejscem świętym, które wymaga szacunku, troski i stawania na straży jego świętości. Pytanie do nas rodziców: czy jesteśmy świadomi skarbu, jakim jest czystość serc naszych dzieci i czy stoimy na jego straży?
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, pomóżcie nam, rodzicom, troszczyć się i strzec skarbu czystości serc naszych dzieci!
 
Dla nas świątynią są serca naszych dzieci, a dla Maryi tą świątynią jest dzisiaj Twoje serce. Ty jesteś jej dzieckiem i Tobie pragnie Ona przynieść Jezusa.
Modlitwa, którą można powtarzać:
Maryjo, przynieś mi Jezusa!
 
Przyniesienie do świątyni ma dla nas także kolejne znaczenie: jako rodzice przynosimy dzieci do chrztu. Nie chodzi tutaj tylko o udział w obrzędzie chrztu. Jako rodzic jesteśmy wezwani, aby pomagać naszym dzieciom w odkrywaniu łaski, godności i powołania, które zawiera w sobie chrzest. Pomożemy im w tym o tyle, o ile sami żyjemy łaską chrztu.
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, pomóżcie nam żyć pełnią łaski chrztu, abyśmy potrafili pomagać w tym naszym dzieciom oraz bliźnim. 
 
Przynosimy też dzieci do świątyni w znaczeniu wspólnego uczestnictwa w Eucharystii. Na każdej Eucharystii możemy duchowo powtarzać ten akt ofiarowania, który uczyniła Maryja – ofiarując nasze dzieci Bogu z ufnością, że w Jego rękach będą najbezpieczniejsze i najszczęśliwsze.
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, nauczcie nas ofiarowywać Bogu samych siebie oraz wszystko, co mamy najcenniejszego!
Maryja i Józef składają w ofierze dwa gołąbki. To ofiara, którą składali ludzie ubodzy. Maryja i Józef są rodzicami ubogimi. Ubogimi to znaczy wolnymi. Ich serca nie są przywiązane i zniewolone duchem świata. Nieważne, ile masz pieniędzy. Ważne, czy masz serce wolne od przywiązania do pieniędzy.
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, wyproście nam łaskę serc wolnych od światowych przywiązań, abyśmy mogli z czystym i wolnym sercem wypełnić nasze małżeńskie i rodzicielskie powołanie!
 
Co łączy tajemnicę nawiedzenia i ofiarowania? Łączy je to, że kiedy Maryja przychodzi i przynosi Jezusa, wtedy na konkretne osoby zstępuje Duch Święty. W tajemnicy nawiedzenia tą osobą jest Elżbieta, a w tajemnicy ofiarowania – Symeon. A co, jeśli przez te rekolekcje Maryja chce w bardzo konkretny i osobisty sposób przyjść do Ciebie?
Ona chce przyjść w taki sposób, aby zstąpił na ciebie Duch Święty.
Modlitwa:
Maryjo, otwieram Ci drzwi mojego serca!
 
W ofierze składanej przez Maryję i Józefa uczestniczy kapłan. Nie dostrzegł on jednak w Dzieciątku obiecanego Mesjasza. Być może miał ociężałe serce, przytłumione różnymi sprawami. Z jakiejś przyczyny stał się niewrażliwy na sprawy duchowe. A jak jest z Tobą? Czy masz w sercu wiarę, że w sercu twojego dziecka mieszka Bóg? Czy Twoje serce jest wrażliwe na poruszenia Ducha Świętego czy też jest ociężałe i otumanione?
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, wyproście nam łaskę serc wrażliwych na wszelkie poruszenia Ducha Świętego, abyśmy potrafili rozpoznawać obecność Boga w naszym życiu i abyśmy potrafili dostrzegać Go w sercach naszych dzieci oraz bliźnich.
„Twoje serce miecz przeniknie” (Łk 2,35). Jeśli wybieramy drogę miłości – możemy być pewni, że spotkają nas trudy, przeciwności i cierpienia. Maryja otrzymuje jednak nie tylko zapowiedź cierpienia, ale również duchowe umocnienie. Bóg nie chce, aby w Twoim sercu panował lęk. Każda ofiara, jaką przynosi nam Opatrzność, jest nam dana razem z łaską potrzebną, aby tą ofiarę wypełnić. Jest bardzo ważne, abyśmy jako rodzice uwierzyli, że „wystarczy nam łaski Bożej”!
 
Zarówno światu jak i Kościołowi – a szczególnie dzieciom – potrzeba dzisiaj rodziców odważnych, niezłomnych w trosce o dzieci!
 
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, pragniemy być jak Wy – odważnymi i niezłomnymi w miłości małżonkami oraz rodzicami. Zawierzamy, oddajemy i poświęcamy Wam nasze serca, w których jest źródło wszelkiej odwagi i męstwa. Amen.
 
Zagubienie Jezusa
Moment, w którym Maryja i Józef uświadamiają sobie, że nie ma z nimi Jezusa, musiał wywołać w ich duszach rozdzierający ból i wielki niepokój.
Jakże bardzo taki ból i niepokój przydałyby się wielu naszym małżeństwom i rodzinom, które na różne sposoby zagubiły Jezusa, a nawet sobie tego nie uświadamiają!
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, prosimy Was o łaskę niepokoju i bólu serca zawsze wtedy, kiedy jako małżonkowie i rodzice „zgubimy” w jakikolwiek sposób Jezusa.
 
Teraz wszystkie siły i władze duchowe i ludzkie zostają skupione na poszukiwaniu Jezusa. Gdybyśmy potrafili z taką siłą szukać w naszym małżeńskim i rodzinnym życiu Woli Bożej! Nasze małżeństwa i rodziny zostałyby całkowicie przemienione…
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, nauczcie nasz szukać w naszym życiu Woli Bożej z siłą i determinacją, z jaką szukaliście zaginionego Jezusa w Jerozolimie.
 
„Oto ojciec twój i ja…” – Maryja, mimo wielkiego bólu, reaguje w niezwykły sposób. Podkreśla pierwszeństwo Józefa oraz daje wyraz temu, że w tej trudnej sytuacji są z Józefem razem. Gdybyśmy potrafili tak się wspierać, tak się trzymać razem w trudnych chwilach i tak się wzajemnie szanować!
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, wyjednajcie nam u dobrego Boga tę łaskę, abyśmy potrafili trzymać się razem, wspierać i szanować zawsze, a szczególnie w chwilach trudnych.
 
„… z bólem serca szukaliśmy Ciebie”.
Maryja nie boi się otwarcie i szczerze wyrazić swojego bólu Jezusowi. My także nie powinniśmy się tego obawiać.
Modlitwa małżonków:
Maryjo, Józefie, przez Wasze pośrednictwo chcemy oddać Jezusowi wszystko to, co jest naszym bólem, czego nie rozumiemy lub z czym nie możemy się pogodzić.
Panie Jezu, przez Maryję i Józefa oddajemy Ci to, co nas boli, co rodzi w nas żal, urazy lub niezrozumienie. Amen.
„A ona rozważała wszystkie te sprawy w swoim sercu”. Chwilę wcześniej słowo Boże mówi, że Maryja i Józef nie zrozumieli tego, co powiedział im Jezus.
Jakże często w życiu małżeńskim i rodzinnym doświadczamy tego, że czegoś nie rozumiemy…
Maryja pokazuje nam, co wtedy robić: „rozważała te sprawy w swoim sercu”.
Modlitwa małżonków:
Maryjo, naucz nas rozważać z pokorą w sercu wszystko to, co nas spotyka, a szczególnie to, czego na dzień dzisiejszy nie rozumiemy.
 
„A on poszedł z nimi i był im poddany”.
Przyjęcie postawy Maryi i Józefa sprawia, że Bóg staje się posłuszny człowiekowi! Niesamowite. Jeśli w swoim życiu nie odmówisz niczego Bogu – i Bóg Tobie nie będzie niczego odmawiał.
 
Jezus naprawdę pragnie służyć twojemu małżeństwu i twojej rodzinie. On z miłości chce być wam poddany we wszystkim, co służy waszemu prawdziwemu dobru i szczęściu. 
 
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Weź ze sobą to jedno zdanie, które Bóg wypowiedział do Ciebie, rozważaj je w sercu i powtarzaj wielokrotnie, aż do następnego rozważania, aby wniknęło jak najgłębiej do Twojej duszy:
„A on poszedł z nimi i był im poddany” (Łk 2,51).