ZAWIERZENIE ŚWIĘTEJ RODZINIE NASZEJ RELACJI Z DZIEĆMI ORAZ DARU OJCOSTWA I MACIERZYŃSTWA, TAKŻE DUCHOWEGO.
(podsumowanie trzeciego tygodnia)

 Modlitwa św. Jana Pawła II za rodziny
Boże, od którego pochodzi
wszelkie ojcostwo w niebie i na ziemi,
Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem,
spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi
przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa,
«narodzonego z Niewiasty»,
i przez Ducha Świętego
stawała się prawdziwym przybytkiem życia i miłości
dla coraz to nowych pokoleń.

Spraw, aby Twoja łaska
kierowała myśli i uczynki małżonków
ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich rodzin na świecie
Spraw, aby młode pokolenie
znajdowało w rodzinach mocne oparcie
dla swego człowieczeństwa
i jego rozwoju w prawdzie i miłości.

Spraw, aby miłość
umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa
okazywała się mocniejsza
od wszelkich słabości i kryzysów,
przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny.

Spraw wreszcie – błagamy Cię o to
za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu –
ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi
mógł owocnie spełniać swe posłannictwo
w rodzinach i poprzez rodziny.

Przez Chrystusa Pana naszego,
który jest Drogą, Prawdą i Życiem
na wieki wieków. Amen.

WPROWADZENIE
Podsumowując rozważania dotyczące powołania do ojcostwa i macierzyństwa, warto, abyśmy się tym powołaniem ucieszyli.
Jest ono udziałem w ojcostwie samego Boga. Dlatego też nie ogranicza się tylko do rodzicielstwa biologicznego, lecz otwiera nas na powołanie do ojcostwa i macierzyństwa duchowego.
W tym powołaniu przewodzi nam św. Józef i Najświętsza Maryja Panna.
ŚWIADECTWA I REFLEKSJE MAŁŻONKÓW
Konrad i Iga Grzybowscy
Konrad: W rozważaniach trzeciego tygodnia rekolekcji rozmawialiśmy o radościach i trudnościach rodzicielstwa. Myślę, że to jest piękna droga dla każdego małżeństwa, bez względu na to, czy mogą mieć swoje biologiczne dzieci, czy też nie. Wierzę, że Pan Bóg ma lepszy plan dla naszego małżeństwa niż my sami. My na przykład planowaliśmy mieć dużą rodzinę, pięknych i wspaniałych dzieci, ale zdrowych. Pan Bóg miał jednak dla nas inny plan. Czy to sprawiło, że jesteśmy mniej szczęśliwi? Nie. Jesteśmy w tym bardzo szczęśliwi, bo odnaleźliśmy się w tym powołaniu. Myślę, że tak samo może być w przypadku, gdy ktoś nie może mieć dzieci, bo jest wiele dzieci, które czekają na miłość, które chciałyby doświadczyć prawdziwego domu. Boży plan może się zrealizować tylko wtedy, kiedy powiemy mu: „tak”.
W naszym przypadku było tak, że totalnie nie rozumieliśmy choroby naszych dzieci, nie wiedzieliśmy, dlaczego, zastanawialiśmy się, czy zrobiliśmy coś źle. Przyszedł jednak taki moment, kiedy powiedzieliśmy: „Panie Boże, nie rozumiemy, ale my to przyjmujemy, a jeśli to przyjmujemy, to prosimy Cię, abyś nam w tym błogosławił, bo po ludzku nie umiemy się w tym odnaleźć i nie wiemy, co dalej”. I tak faktycznie było. Bóg nam błogosławił. Kiedy pojawiały się trudności z rehabilitacją i leczeniem, nagle otwierały się kolejne drzwi.
Iga: Warto powiedzieć: fiat, jak Maryja. Przyszedł do Niej anioł, a Ona mówi: „Niech mi się stanie według słowa twego”. Nie wie, co ją czeka, być może ma w sobie różne lęki, ale mówi: ja to przyjmuję Panie, bo to jest Twoje.
Jeżeli przyjmiesz dzisiaj historię swojego życia, jeśli przyjmiesz Boży plan na Twoje małżeństwo, to zapewniam cię, że doświadczysz cudów w swoim życiu. Bóg chce ci towarzyszyć, bez względu na to, czy teraz płyną z twoich policzków łzy, bo się z czymś zmagasz, bo marzysz, żeby zobaczyć na teście ciążowym upragnione dwie kreski. Być może marzysz, żeby twoje dziecko wyszło z ciężkiej choroby. Być może borykasz się i myślisz o adopcji i walczycie ze sobą, i nie wiecie, co dalej…
Być może przeżywasz jeszcze inne trudności. Cokolwiek to jest – możesz powiedzieć Bogu: „Tak, zgadzam się na to, co dla mnie przygotowujesz. Chcę w to iść!”. I za tym idzie błogosławieństwo Boga.
Marcin i Monika Gomułkowie
Marcin: Więź naszych dzieci z Bogiem w zdecydowanym stopniu zależy od naszej postawy, od naszej miłości.
Monika: Od naszej przyjaźni z Panem Jezusem i co z tego wynika – od wierności naszej przysiędze małżeńskiej.
Marcin: Tak, dzieci muszą widzieć, że rodzice się kochają 🙂 Kiedyś nasz syn Adaś powiedział: „Mamo, tato, poprosiłem Pana Jezusa, żebyście mieli randkę”.
Cieszymy się, że mamy w naszej rodzinie taką przestrzeń rozmawiania o uczuciach, czy to pozytywnych czy negatywnych. Jest to dla dzieci nauka, która pomoże im, gdy same będą wchodzić w relację i zażyłość z Bogiem. Tak jak my nauczymy je budować relacje ludzkie, szczególnie z nami jako rodzicami, tak potem przez ten pryzmat będą poznawać Boga.
Monika: Tej relacji z nami nie muszą się nawet uczyć, bo w niej naturalnie od początku jesteśmy, ale ważne jest budowanie w nich zaufania, że mogą się z nami wszystkim podzielić – i radościami, i smutkami. Jeśli dzieci będą mieć do nas zaufanie, to będą też miały zaufanie do Pana Jezusa.
Marcin: To jest w ogóle bardzo ciekawe. Przyszedł mi teraz na myśl Józef, do którego Jezus wołał jako dziecko po aramejsku: Abba, a potem w swoim nauczaniu Jezus mówi o Bogu: Abba.
Józef był dla Pana Jezusa odbiciem Ojca.
Jednak to, co mam teraz najbardziej w sercu, co chciałbym polecić rodzicom, to składanie świadectwa przed swoimi dziećmi. Tym świadectwem jest najpierw miłość między nami, łagodność, wyrozumiałość, cierpliwość…
Monika: Czyli wszystkie owoce Ducha Świętego.
Marcin: Tak. I warto też po prostu głosić Jezusa swoim dzieciom, czyli dawać świadectwo tego, co Bóg dokonał w naszym życiu. Pamiętam, jak ostatnio przy dzieciach uroniłem łzę, kiedy opowiadałem o tym, że Jezus za mnie umarł. Jestem pewien, że nawet jeśli tego nie zrozumiały, to zapamiętały to, i coś w nich z tego zostało.
Monika: Świadectwem jest też dla nich po prostu nasza bezwarunkowa miłość.
Marcin: Życzymy wszystkim rodzicom – bądźcie ewangelizatorami we własnym domu. Ewangelizator to jest ktoś kreatywny, kogo Duch Święty wyposaża w różne kreatywne sposoby zbliżenia najbliższych do Boga. Tej kreatywności Ducha wam życzymy!
 
 
ZAWIERZENIE ŚWIĘTEJ RODZINIE NASZEJ RELACJI Z DZIEĆMI ORAZ DARU OJCOSTWA I MACIERZYŃSTWA, TAKŻE DUCHOWEGO.
 
Święta Rodzino z Nazaretu,
Jezu, Maryjo, Józefie,
zawierzamy Waszej miłości i opiece nasze dzieci oraz dar i powołanie do ojcostwa i macierzyństwa, także duchowego. 
Niech przez Waszą czułą miłość i nieustanną obecność, nasz dom będzie miejscem wzrastania w miłości i świętości. Amen.